Ligowy raport 24.X.
Tym razem graliśmy tylko w lidze WZPN, gdzie nasze drużyny punktowały. Młodzicy w lidze Red Box pauzowali, ale grali rywale i w ostatniej serii czekają ich ważne mecze.
ORLIK – WZPN ORLIK E2 GRUPA VII
Lotnik-1997 Poznań – Las Puszczykowo 3-0 (0-0)
Bramki: Kuba 27; Maks 36; Wojtek 49.
Po ciężkim meczu wygraliśmy zasłużenie, mając przewagę przez całe 50 minut. Spotkanie było podobne do pierwszego meczu tych drużyn. My atakowaliśmy, a rywal groźnie kontrował, ale tym razem dzięki naszej defensywie bezskutecznie. Wreszcie po dwóch meczach posuchy obudziły się nasze żądła (Kuba, Maks, Nikoś) i szkoda tylko tych słupków i braku zimnej krwi pod bramką, bo mogło być lepiej. Tym bardziej, że szanse mieli jeszcze Mati i Sami. Puszczykowo trzeba pochwalić za grę obronną, bo dzięki dobrej grze defensywnej i źle ustawionego celownika Lotnika skończyło się tylko na trzech bramkach. Cieszy, że pierwszy raz kończymy na zero z tyłu, a także pojawiła się komunikacja na boisku i celne podania między sobą (w jedenej akcji policzyłem aż sześć– rekord!!!).
Zagrali: T.Stelmaszyk, M.Dziamski, R.Figler, M.Jackowski, B.Jamrożek, N.Kruk, M.Nasternak, I.Strzelczyk, J.Szturomski W.Wardal, S.Zubair, trener: D.Kobierski.
MŁODZIK – RED BOX JUNIOR LIGA
Młodzicy w tej serii mieli pauzę, ale grali rywale - sąsiedzi z tabeli. Po rozegranych w sobotę meczach czeka nas trudne zadanie 7 listopada. Będziemy musieli wygrać swoje mecze i liczyć na pomoc innych drużyn. Jednak bez napinki, bo wyniki są dla was w tym wieku mało ważne. Cieszymy się, że w ogóle zagraliście w tej lidze mimo trudności i pokazaliście innym, że można osiągnąć drobne sukcesy, ale sukcesy i kolejne doświadczenie w przygodzie z piłką.
SENIORZY – A KLASA GRUPA I
Maratończyk Brzeźno – Lotnik-1997 Poznań 4-4 (2-2)
Bramki: B.Kania 28 (k), 39, 72(k); M.Pietrasz 87.
Przez wiekszość część spotkania to Lotnik miał przewagę i stworzył sobie kilka groźnych sytuacji. Mimo tego, to Maratończyk objął prowadzenie, a nawet wyszedł na dwubramkową przewagę w 25 minucie. i Lotnik musiał gonić wynik. Jednak udało się odrobić straty do przerwy. Najpierw w 28 minucie Bartek z jedenastu metrów po faulu na Janku pokonał bramkarza z Brzeźna, a później w 39 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z 3 metrów prawą nogą umieścił piłkę w bramce rywala.
Początek drugiej połowy podobny. Pierwsi straciliśmy dwie bramki i ponownie musieliśmy odrabiać straty. W 70 minucie po faulu na Przemku, był rzut karny dla Lotnika i co więcej druga żółta a w konsekwencji czerwona kartka dla bramkarza rywali i graliśmy w przewadze. Do karnego podszedł Bartek i tym samym skompletował hattricka w tym meczu. Mimo gry jednego zawodnika wiecej, dopiero w 87 minucie wyrównujemy po akcji Łukasza i Mariusza, po której ten ostatni zdobył dla nas czwartą bramkę. To był dobry mecz „Lotników”, dużo walki i zostawionego zdrowia, ale pozostał niedosyt, bo ponownie nie mamy kompletu punktów.
Skład: B.Leśniewski, B.Kania, R.Kwocz, Ł.Lekier, M.Pietrasz, J.Krystek (70’P.Pietrzak), M.Rybczyk, B.Staszak, T.Polak (80’P.Wacław), B.Winkler (62’W.Sadłek), M.Jackowski (56’P.Rogoziński), trener: A.Mikła. Nie zagrali: G.Dąbek, R.Sobieraj.
W najbliższy weekend czeka nas świąteczna przerwa. Spotykamy się na meczach dopiero 7 listopada. Młodzicy zakończą ligę, a pozostałe drużyny zagrają na Głuszynie swoje mecze ligowe.
Komentarze