Ligowy raport 01.IV.
Seniorzy rozegrali drugie spotkanie wiosną, które kończy się przed czasem. Dużo emocji ale za to tych pozytywnych - piłkarskich było w pierwszym meczu orlików.
SENIORZY
KLASA B GRUPA I
01 kwietnia 2017 - 15 kolejka; godz.15:00
Błękitni Owińska - Lotnik-1997 Poznań 2-0? (0-0)
przerwany w 76. minucie przy stanie 2-0 z powodu zejścia z boiska drużyny gości.
bramki: Augustyniak 71'73’.
żółte kartki: Kwocz, Zadencki, Polak (Lotnik-1997).
czerwone kartki: Kwocz (2 x żółta), Polak, Zadencki (2 x żółta), Krajniak, Staszak, Leśniewski (Lotnik-1997) - Markiewicz (Błękitni).
Lotnik-1997: Bartosz Leśniewski, Filip Krajniak (Paweł Kozłowski 65'), Radosław Kwocz, Jan Krystek, Piotr Pietrzak, Łukasz Lekier, Tomasz Polak, Mariusz Pietrasz, Bartosz Staszak, Sebastian Zadencki, Sebastian Sartowicz, trener: Arkadiusz Mikła, nie zagrali: Arkadiusz Nowak, Przemysław Rogoziński, Marcin Musialik,Rafał Wolniewicz, Szymon Buko, Roger Sobieraj.
W ostatnią sobotę rozegraliśmy drugi mecz rundy wiosennej. Warunki pogodowe jak na tą porę roku bardzo dopisywały, murawa była dość dobrze przygotowana, więc nie było przeciwwskazań, by zrewanżować się Błękitnym za porażkę u siebie 1:3.
Od samego początku kontrolę na boisku przejęli rywale, którzy krótkimi podaniami próbowali konstruować akcje. Ich ataki kończyły się zazwyczaj w okolicach 16 metra i przez całą pierwszą połowęnie stworzyli większego zagrożenia pod naszą bramką. My lekko cofnięci próbowaliśmy grać długim podaniem, lecz nasze kontry również były nieskuteczne. Płynność akcji obu ekip zaburzał bardzo drobiazgowy sędzia, który dopatrywał się fauli w sytuacjach, w których po prostu ich nie było. W ostatnich minutach jednak powinniśmy wyjść na prowadzenie, lecz nie wykorzystaliśmy dwóch fantastycznych sytuacji.
Obraz gry w drugiej połowie długo nie ulegał zmianie. Wszystko jednak zmieniło się diametralnie, gdy drugą żółtą kartkę otrzymał Radosław Kwocz. Rywale wzmocnili swoje ataki, a nam było coraz trudniej bronić dostępu do własnej bramki. Konsekwencją tego był rzut karny, który fantastycznie wybronił Bartek Leśniewski. Błękitnym jednak w końcu udało się dwukrotnie w ciągu kolejnych 10 minut przełamać obronę po nieporozumieniach w bloku defensywnym. Spotkanie zbliżało się już ku końcowi, gdy jeden z zawodników rywala brutalnie zaatakował Bartosza Staszaka. Sędzia po raz kolejny praktycznie nie zareagował na przewinienie przecinków. Zawrzało i doszło do bójki, podczas której na boisku pojawili się rezerwowi obu ekip oraz agresywny kibic, który uderzył dwóch naszych graczy. Ze względu na brak bezpieczeństwa w 83 minucie zrezygnowaliśmy z dalszej gry.
Do kolejnej niepoważnej sytuacji doszło chwilę po uspokojeniu się obu ekip. Sędzia postanowił "rozdać" kartki i wykluczył 4, jak się jednak później okazało 5 kolejnych zawodników z naszej drużyny i tylko jednego z ekipy Błękitnych. Zanim został spisany protokół pomeczowy minęła kolejna godzina. W nim również zawarte jest sporo kontrowersyjnych zdań.
Czekamy na decyzję WZPN w sprawie tego spotkania, w teorii powinniśmy otrzymać walkowera, lecz ilość wykluczeń uniemożliwiała nam dalszą grę. Cała sytuacja jest po prostu kuriozalna i można się spodziewać absolutnie wszystkich wariantów.
W następnej kolejce zagramy na wyjeździe z KS Łopuchowo.
ORLIK – WZPN - III LIGA OKRĘGOWA ORLIK E1 GRUPA VIII
01 kwietnia 2017 – 1 kolejka; godz.10:20
Lotnik-1997 Poznań – UKS Śrem 5-6 (1-3)
bramki: Damian 12’42’; Maks 27’; Nikodem 33’; Kacper 39’ – Wiktor 9’; Kuba 11’; Feliks 20’50’50’; Antek 48’.
Lotnik-1997: Tomek Stelmaszyk, Damian Arciszewski, Bartek Jamrożek, Kasjan Klisz, Nikodem Kruk, Maks Nasternak, Kacper Pigla, Igor Strzelczyk, Kuba Szturomski, Wojtek Wardal, trener: Damian Kobierski.
Pierwszy wiosenny mecz był bardzo emocjonujący, po którym pozostał nam duży niedosyt. Pierwsze minuty to groźne ataki gości, z którymi nasza obrona świetnie sobie radziła. Niestety później nastąpił brak zdecydowania w defensywie i straciliśmy dwie bramki. Nasze kontry przyniosły jedną bramkę, po ładnej akcji Kasjana z Damianem, gdzie ten ostatni nie dał szans bramkarzowi rywali i strzelił dla nas pierwszą bramkę wiosną. Przez wiekszą część drugiej połowy to nam wszystko wychodziło i z wyniku 1-3 wyszliśmy na prowadzenie 5-3. Pomogła tu przewidywalność Maksa i Nikodema którzy odczytali grę rywala i zdobyli po bramce. Warto też wspomnieć pierwszego ligowego gola Kacpra i to z główki (jeden z najniższych w drużynie) po precyzyjnym dośrodkowaniu Kuby. Gdy wydawało się że wygramy tan mecz, nadeszły dwie ostatnie minuty, które przynoszą nam stratę 3 bramek i punktów. Dostaliśmy kolejną lekcję że gra się do samego końca.
Pozostałe wyniki:
1 kolejka
Kotwica II Kórnik - Las Puszczykowo 2-5
KS 1920 Mosina - pauza
Komentarze