Podsumowanie rundy jesiennej.

Podsumowanie rundy jesiennej.

Runda jesienna dobiegła końca. Seniorzy są na półmetku swoich zmagań, drużyny młodzieżowe zakończyły rywalizację w ligach. Czas podsumować ich dokonania. Zawsze zaczynaliśmy od najmłodszych, zostawiając „wisienkę-pierwszą drużynę” na koniec, ale tym razem będzie odwrotnie.

Ten sezon dla seniorów Lotnika jest szczególny, ponieważ po raz pierwszy w historii klubu grają w A klasie. Niestety po zakończnej rundzie jesiennej, zajmują w tabeli ostatnie 14 miejsce, ze stratą 6 punktów do strefy bezpiecznej, czyli POLONII Środa Wlkp. Zespół ten jednak powinien być dużo wyżej gdyby nie walkowery i tak prawdopodobnie będzie na wiosnę, jeżeli nie popełni podobnych błędów. Co za tym idzie do kolejnej bezpiecznej drużyny Lidera Swarzędz tracimy 7 punktów. Niby mało, ale patrząc na jesienne dokonania naszej drużyny to dużo. Blians Lotnika to 8 punktów w 13 meczach (2-2-9, bramki 24-44), w tym u siebie 0-0-6 (9-19), na wyjeździe 2-2-3 (15-25). Jak widać wyniki osiągnięte na własnym boisku dają bezpośrednią przyczynę sytuacji drużyny w tabeli. Niestety byliśmy bardzo gościnni i każdy kto przyjechał na Głuszynę inkasował 3 punkty. My punktowaliśmy tylko w Luboniu ze Stellą (2-2), Łopuchowie z K.S. (1-0), Czerniejewie z Czarnymi (3-2) i Brzeźnie z Maratończykiem (4-4). Bolą porażki u siebie z Liderem (3-4), Zawiszą Dolsk (1-2), Przemysławem Poznań (1-2) i Pogonią Książ Wlkp. (2-3), oraz wyjazdowy remis ze Stellą (2-2). Były to mecze do wygrania lub zapunktowania. Ogólnie jesteśmy zespołem z największą liczbą straconych bramek 44, co daje średnią 3,4 bramki na mecz. Jeśli chodzi o bramki zdobyte 24 i średnia 1,8 to jesteśmy gdzieś w środku tabeli, ale blisko czołówki, od reszty odskakują wyraźnie tylko Orkan(50) i Clescevia(38). W rundzie jesiennej w A klasie zagrało 26 zawodników i byli to: Mariusz Pietrasz(12występów), Przemek Rogoziński(12), Bartek Kania(11), Wiktor Sadłek(11), Radek Kwocz(10), Paweł Ochowiak(10), Marek Rybczyk(10), Łukasz Lekier(9), Piotrek Pietrzak(9), Janek Krystek(9), Bartek Winkler(8), Paweł Wacław(7), Tomek Polak(7), Bartek Leśniewski(7), Przemek Strojny(6), Marcin Doliński(5), Michał Jackowski(5), Grzesiek Dąbek(4), Piotrek Michalczyk(4), Bartek Staszak(4), Rafał Wolniewicz(4), Patryk Borowski(3), Rafał Robakowski(3), Roger Sobieraj(3), Paweł Kozłowski(1). Trenerem był Arkadiusz Mikła. Najlepszymi strzelcami w drużynie byli Bartek Kania 5 bramek, Łukasz Lekier, Mariusz Pietrasz i Przemek Rogoziński po 3 bramki. Najlepszymi asystującymi Łukasz Lekier i Przemek Rogoziński 4. Tylko raz udało się zachować czyste konto bramkarzowi. Był nim Grzesiek Dąbek w meczu z KS Łopuchowo (1-0). Przed zawodnikami ciężka zima i jeszcze bardziej nerwowa i emocjonująca wiosna. Myślę nadal, że granica 25-30 punktów da utrzymanie w A klasie. W to wierzą zawodnicy i trener, ale to będzie trzeba wywalczyć na boiskach. Mam także nadzieje, że sprawdzi się pewna zasada gry Lotnika, kiepska jesień - bardzo dobra wiosna. Chociaż sezon temu było odwrotnie. Teraz czas na roztrenowanie, a od nowego roku przygotowania do rundy wiosennej i walka o byt w A klasie.

Jeśli chodzi o młodzież, to jesienią reprezentowały nas dwie drużyny: młodzik młodszy (Red Box Junior Liga) i orlik młodszy (liga WZPN). Młodzicy (2004/05) zajęli ostatecznie 7 miejsce na 9 drużyn, wyprzedzając zaspoły Red Box A.P. z Poznania i Suchego Lasu. Można powiedzieć powtórka z wiosny, gdzie byliśmy lepsi od tej poznańkiej drużyny w lidze WZPN. Bilans drużyny to 13 punktów w 16 meczach 4-1-11 bramki 41-87. Tutaj też byliśmy zespołem z największą ilością straconych bramek ze średnią 5,5 na mecz. Jeśli chodzi o bramki zdobyte 41 i średnia 2,5, to można powiedzieć dobry wynik, bo tylko Warta(114) i Września(66) wyrąźnie uciekły od reszty. Punktowaliśmy 5 razy. Pokonaliśmy dwukrotnie R.B. Suchy Las (2-1, 7-1) i po razie R.B. Poznań (3-1) i niespodziewanie Galacticos Poznań(3-2). Punkt zdobyliśmy jeszcze remisując z WAP Luboń/Poznań (3-3) i jak się później okazało, był to bardzo ważny punkcik. Czołówka, czyli Warta 2004 Poznań(3-12, 1-11), SPWP Września(0-8, 1-4), Galacticos(3-8, 3-2) i Warta 2005(1-7, 2-6) to drużyny poza zasięgiem naszych młodzików i z nimi traciliśmy najwięcej bramek. Szkoła Futbolu Gułtowy, czyli trzecia drużyna ligi nie powinna w ogóle wystąpić w tej lidze (zgadzam się w 100% z Galacticos), ponieważ zagrali rocznikami starszymi w rozgrywkach dla dzieci rocznika 2004, co myślą inni: http://fc_galacticos_poznan.futbolowo.pl/news/article/07-11-2015-szkola-futbolu-gultowy-f-c-galacticos-poznan. Ogólnie cieszy, że drużyna wystartowała i ukończyła te rozgrywki. Chłopacy nie zawiedli, ale też i nie osiągneli czegoś więcej, można powiedzieć zagrali swoje. Przypomnę, że czasami wspierani byli rocznikiem 2006/07. Na pewno było to dla wszystkich nowe doświadczenie i kolejny krok w przygodzie z piłką. Szkoda kilku zawodników którzy odeszli, bo na pewno przydaliby się drużynie. Jesienią w RBJL zagrało 14 zawodników i byli to: Paweł Janczewski(16występów), Damian Zygmunt(16), Kuba Kasprzak(13), Piotrek Łucewicz(12), Kacper Łukaszewski(11), Patryk Dziamski(10), Maks Nasternak(10), Mateusz Zacios(10), Krzysiek Czwajda(7), Damian Arciszewski(6), Tomek Stelmaszyk(3), Kuba Szturomski(3), Wojtek Wardal(3), Nikodem Kruk(2). Trenerem był Mariusz Pietrasz. Najlepszymi strzelcami w drużynie byli Damian Zygmunt 23 bramki, Damian Arciszewski 7, Maks Nasternak 4 trafienia. Najlepszymi asystującymi Damian Zygmunt 11 i Paweł Janczewski 5.

Orlicy (2006/07) natomiast zajeli 4 miejsce na 6 drużyn, zdobywając 12 punktów w 10 meczach. Ich bilans to 4-0-6 bramki 22-60, w tym u siebie 2-0-3 (7-26), na wyjeździe 2-0-3 (15-34). Tak naprawdę to zagraliśmy 8 meczów i zdobyliśmy 6 punktów bramki 16-60, ponieważ 6 puntów i 6 gramek, to były walkowery w meczach z Polonią Poznań. Zresztą drużyna dziewczyn z Poznania, od początku nie mogła zebrać się na pierwsze 3 spotkania, następnie zagrała mecz i została wycofana, potem wróciła i dokończyła rozgrywki grając rocznikiem 2002 i młodsze (regulamin mówi o 2004) - istny kogel mogel. Duża średnia straconych bramek 7,5 na mecz, a tylko 2 zdobytych, pokazuje że mamy problemy w każdej drużynie z defensywą. Na usprawiedliwienie można powiedzieć, że trafiliśmy na mocne zespoły, o czym poniżej. Na boisku punktowaliśmy, wygrywając mecze tylko z Lasem Puszczykowo(4-3, 3-0). Pierwsza trójka to widać już ułożone i zgrane drużyny, jak na ten wiek. Trafiliśmy na ciężką grupę, ponieważ wiosną Canarinhos II Skórzewo i Warta Poznań grały w grupach mistrzowskich tymi rocznikami. Porażki ze Skórzewem (0-10, 2-9), A.K.F. Poznań (5-9, 0-6) i Wartą (1-10, 1-13) pokazały, ile nam jeszcze brakuje do najlepszych. Tylko z A.K.F. początkowe 20 minut w pierwszym meczu zagraliśmy wyrównane spotkanie, prowadząc 2-1 i mieliśmy dwie setki na podwyższenie rezultatu. Warto zaznaczyć postęp, jaki zrobiła Akademia w rewanżowej serii odnosząc same zwycięstwa. Zwycięzca naszej grupy Canarinhos II, zagrał w turnieju barażowym o awans do grupy mistrzowskiej. Tam też okazał się najlepszy sposród innych zwycięzców 5 grup. Szkoda że naszym orlikom nie udało się osiągnąć jakiejś niespodzianki, bo predyspozycje na to są, a tym razem dostaliśmy srogie lanie. Dużynę reprezentowało 14 chłopców na 22 złoszonych, więc z graniem wszystkich wychodzi średnio na jeża. W przyszłości będziemy potrzebować ich wszystkich i to ogranych do ligi. Według ilości rozegranych meczów byli to: Maks Nasternak(9występów), Tomek Stelmaszyk(9), Igor Strzelczyk(9), Wojtek Wardal(9), Kuba Szturomski(8), Sami Zubair(8), Michał Jackowski(7), Bartek Jamrożek(7), Nikodem Kruk(7), Mateusz Dziamski(6), Rysiek Figler(6), Oskar Leszczyński(5), Kacper Arnt(1), Michał Zrąbkowski(1). Trenerem był Damian Kobierski. Najlepszymi strzelcami w drużynie byli Nikodem Kruk 6 bramek i Maks Nasternak 5. Najlepszymi asystującymi byli Wojtek Wardal 3, oraz Bartek Jamrożek, Tomek Stelmaszyk i Kuba Szturomski po 2. Raz udało się zagrać na zero z tyłu z Lasem Puszczykowo (3-0), bramkarzem był Tomek Stelmaszyk.

Podsumowując młodzież cieszy fakt, że nowoprzybyli zawodnicy w większości byli wzmocnieniem drużyny, a stali bywalcy zagrali na swoich poziomach. Martwi fakt odejścia kilku chłopaków, oraz brak wyraźnego postępu tych, którzy już jakiś czas są w klubie. Mówi się, że wyniki w wieku dziecięcym są mało ważne, a liczy się gra i zabawa. Warto zaznaczyć że trochę współzawodnictwa jest i każdy to powie ile jest emocji ogłądając swoje pociechy na boisku. A radość z każdej bramki, wygranej na twarzach dzieciaków dodają skrzydeł nie tylko im samym, ale także tym co im kibicują i trenują.

Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie, poświęcenie i walkę tej jesieni dla dobra klubu.

JESIEŃ WASZA, WIOSNA NASZA!!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości